Dzień dobry paniom i panom

Cześć chcesz cukierka? Wyglądasz mizernie. Ach no tak zapomniałem wujku Albercie, że w zasadzie nie żyjesz już siódmy rok, ale wiesz co? Klawy nowy nagrobek postawiła ci ciocia Marmolade. 
Cześć i wam wszystkim, nie tylko wujkowie i ciocie. Cześć Zakonie - chyba jestem takim twoim wynieś, przynieś, pozamiataj. Ale uważaj! Nawet jeśli zlecisz mi odebranie prania z magicznej pralni Schuberta, albo odebranie dostawy pączków licz się z faktem, że czasem tak prostym zadaniom nie podołam. Zgubię się na ulicy Pokątnej, ktoś zwyczajnie mnie okradnie, albo w akcie desperacji zjem wszystko sam.
Cześć wszyscy co lubią cukierki.
Cześć tym, którzy wciąż mną gardzą, wyśmiewają się, a ja śmieję się z wami, bo jestem na tyle głupi, że tego nie rozumiem, albo udaję. Zwyczajnie udaję, że jestem obok, 
Cześć kategorio - inne.

Panie "przynieś, wynieś, pozamiataj" z Zakonu. Mam zalążek idei! Bo widzisz, Nici to taki outsider, soł, taki sobie Katakumba mógł ją, ździebko, irytować. Na dodatek, gdy o coś poprosiła, mógł akurat to zgubić, albo zniszczyć. Przez co dziewczyna, teraz, wzdycha zirytowana i wywraca oczami na jego widok. Ale, co Ty na to, by mimo tego faktu, Katakumba próbował ją częstować cukierkami? Bo jeśli cokolwiek poza zwierzakami mogłoby zdobywać serce Nici to właśnie słodycze!
Taki na razie zalążek, jak mówiłam.

Magiczna Manufaktura Cukierów, mniam!   
Nasze cholery mogą znać się z Zakonu, skoro Katakumb też coś tam czasem przemyca, to mogli ich kiedyś połączyć w parę, bo akurat jakiś pakunek był wyjątkowo... problematyczny do dostarczenia w pojedynkę. I właściwie poszłabym w pozytywną znajomość, co myślisz?

Nicole jak najbardziej tak, tak, tak! Katakumba będzie ciągle coś mówił i mówił, i mówił,a to takie irytujące , częstował cukierkami i opowiadał głupie historie, nawet jeśli Nicole dawać będzie mu do zrozumienia, że powinien zniknąć z powierzchni ziemi. To takie kochane! Trafiłaś w sedno, bo jest dość nachalny ze swoim UROKIEM.

Hehehe dla Katakumba każdy pakunek jest problematyczny <3 Nie mam nic przeciwko jak najbardziej na tak Ruby

Oki! 
Nici nie zabije go tylko dzięki cukierkom XD

Ojej! Ale niech go dręczy, w sensie nie  źle napisałam - to on raczej będzie dręczył ją. No, ale wiesz niech czasem tak  ostrzej zareaguje, jebnie go czymś, albo wyrzuci ze spotkania, a on wtedy będzie taki smutny i zapłakany w cukierkach.  No i oczywiście zawsze będzie nachalnie i obrzydliwie miły dla Nicole

Spoko, już kocham tą relację! <3

No urocze z niego stworzenie! A o imieniu nawet nie będę wspominała przy moim uwielbieniu imion nietypowych(w przyszłości strasznie skrzywdzę swoje dzieci - wiem to)! Nie ma mowy żeby go Ophelia nie polubiła od razu przy pierwszym nawet przypadkowym czy jakimkolwiek innym spotkaniu!

No to fajnie! <3 Wgl silna jesteś pani amnezjatorko.
Ophelia może go czasem bronić w Zakonie przed falą złości wymierzoną w stronę Katakumby, bo nie zrobił czegoś tam. Przy niej Kata mógłby czuć się tak przyjemnie i dobrze

Poszczęściło mi się :3
Będzie go bronić, a jakże to tak żeby ktoś na niego się wściekał przy jej obecności! A Ophe czasem sobie koło niego usiądzie i posłucha jego paplania jak będzie miała zły humor do poprawienia ^ ^

Znakomicie, do paplaniny dorzucę lizaka!

Czuję się tu jak intruz, ale co powiesz na to, zeby Ev się nad nim trochę znęcała w Hogwarcie? A teraz jak tylko go spotka to się do niego szczerzy szyderczo? xD

Pewnie,pewnie, pewnie jestem jak najbardziej za!