Fawleyowe
2 posters
Fawleyowe
Ethel Rosier | Narzeczona. Przeklęta narzeczona. Skazani na siebie ze względu na interesy, żyją obok, starając się, nie pozbawić wzajemnie życia. Dalece jej w jego wyobrażeniach do idealnej kobiety, choć ta niewątpliwie za takową się uważa. Mieszkając z nią, jednocześnie unika dłuższego przebywania w jej towarzystwie. Tak też żyjąc ze sobą, nie znają się praktycznie wcale. |
Zapraszam
Re: Fawleyowe
jestem stary, ale to nie przeszkadza nam, prawdziwym ministerialnym mężczyznom, prawda? ogarnijmy jakąś ciekawą przyjaźń (wzajemne wtyki w departamencie/działaniach ministra i picie wina) albo hejting, oparty na tej samej podstawie i próby wzajemnego zdyskredytowania się <3 chyba, ze jakieś rodzinne, dalekie powiązania?
Re: Fawleyowe
Poprzez ministerstwo, a także fakt przynależenia do dwóch czystokrwistych rodów, dałabym jednak ten pozytyw. Bardzo odpowiadają mi te przeróżne wtyki, zwłaszcza, że popierasz Voldemorta, mimo iż nie należysz do Śmierciożerców. Jako, że już jesteś spokrewniony z Ethel, to jednak z Fawleyami nie dawałabym więzów rodzinnych, a jedynie ewentualne sympatie rodów. Więc ogółem, tak, dałabym pozytyw, może być przyjaźń, może znałeś dość dobrze rodziców Willa, którzy dziś już nie żyją? Lecz jak przystało na dwóch takich, którzy to myślą wyłącznie o sobie, myślę, że powinni czasem bacznie na siebie spoglądać. W tej całej wojnie William nie popiera wielu spraw, chociażby obsesji na punkcie krwi, ale zachowuje to wyłącznie dla siebie. Podsumowując, tak sobie myślę, że do tej przyjaźni pasowałaby pewna nuta fałszu : D Nieno, nie hejt od razu, ale wiadomo, takietam, zachowywanie pewnych opinii (również na temat tego drugiego), wyłącznie dla siebie. No, nie zawsze, bo przecież w końcu, pewne kwestie pewnie poruszą. To da czasem pretekst do jakichś kłótni i od razu będzie ciekawiej na fabule!
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|