Silencio
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Payton Yaxley

Go down

Payton Yaxley Empty Payton Yaxley

Pisanie by Payton Yaxley Czw Mar 06, 2014 10:45 pm




Payton Aurelie Yaxley

Catherine McNeil




26 lat
Hogsmeade
kelnerka w Trzech Miotłach
nie potrafi wyczarować
duch dziadka
czysta

Usposobienie

Uwaga, wariatka! W widocznym miejscu postawcie taki znak, bo to przecież niebezpieczne, to ryzykowne, na takie rzeczy nieświadomych ludzi narażać nie można! Biedactwa. A skoro już o znakach mowa - brak pokory to panny Yaxley znak szczególny. Nie, nie podporządkowuje się niczemu, bo porządek w jej prywatnej hierarchii przegrywa z chaosem i to znacznie. I nie, nie słucha nikogo. Nie, nawet jeśli krzyczy wyjątkowo głośno. Swoją drogą, lepiej z takimi pomysłami uważać, gdyż zapewnić mogę, że potrafi znacznie głośniej, a do tego strasznie nie lubi, gdy ktoś bezczelność jej okazuje, drąc się wprost do ucha. Za bezczelność natomiast kara będzie. Z tą dziewczyną lepiej nie zadzierać, w drogę nie wchodzić, bo porywcza bestia czasem miewa chwile, w których traci nad sobą panowanie, a wtedy zło, apokalipsa i pożoga nadciągają w zgodnym pędzie. Nie, nie ta słynna Szatańska Pożoga, bo Czarnej Magii nie lubi. A fe! Zdziwieni? To przestańcie w tej chwili i przygotujcie się na to, że Payton nie podlega żadnym schematom, pluje na stereotypy, nienawidzi być wrzucana do jakiegokolwiek worka, a wszelkie etykietki posłałaby do wszystkich diabłów. Ponadto bywa nieprzewidywalna, nawet dla siebie samej i jakiekolwiek próby nadążenia za nią lub, nie daj Merlinie, przewidzenia, co zrobi w następnej kolejności lub jak w danej sytuacji zareaguje, przysporzyć mogą jedynie bólu głowy, gdyż graniczą z niemożliwością. Wszystko musi zrobić po swojemu, przejść swoją własną ścieżką, zawsze trochę na bakier, tak jak jej się podoba, nieważne, co pomyślą o tym inni. Zasady? Regulaminy traktuje tylko jako delikatną sugestię dla tego, co powinna robić, którą można wziąć do siebie, jeśli za bardzo nie uwierają wewnętrznie i nie stawiają zbyt wielu barier na drodze do osiągnięcia prawdziwej, niczym nieskrępowanej wolności oraz swobody, bez których Payton nie umiałaby funkcjonować. Najważniejsze to cieszyć się życiem i czerpać z niego jak najwięcej, ot co! A jeśli ktoś będzie próbował cię powstrzymać - olej go! Nie trzeba nawet pyskować, bo - tak między nami - nie przepada za tymi wszystkimi ludźmi, którym wydaje się, że są zbyt sprytni, zbyt wygadani i tak bardzo do przodu, że tyłu zabrakło im setki kilometrów temu. Sama jest szczera aż do bólu, ale na sztuczne złośliwości się nie sili, to nie ma sensu. Przy takim ogniu, jakim jest Payton, naprawdę ciężko jest ją rozpracować, zbliżyć się do niej także, bo osobowość posiada zabójczą i bardzo toksyczną. A w środku ma całkiem sporo wrażliwości, którą chowa pod swoją skorupką i odsłania tylko przed tymi, którym zaufa i tylko wtedy, gdy ma odpowiednio dobry nastrój.

Aparycja

Lorem ipsum dolor sit amet mauris viverra sodales. Aenean feugiat felis. Integer neque odio at blandit libero. In hac habitasse platea dictumst. Vestibulum risus tortor, hendrerit purus. Aenean bibendum. In viverra lacinia. Vestibulum nibh wisi, tempor magna sapien, tempus rutrum et, vehicula wisi, dapibus aliquam. In congue dolor. Quisque justo non enim non eros. Mauris rutrum, enim nec nisl felis non leo. Integer ac est eu pede bibendum vel, dignissim volutpat eu, facilisis nunc, rhoncus eget, molestie sed, luctus eget, neque. Cras dolor non nibh ultricies accumsan. Fusce a adipiscing elit. Quisque tortor. In laoreet condimentum, urna eu dui vel laoreet hendrerit wisi. Morbi nibh. Ut blandit, dapibus sit amet turpis egestas. Mauris tempor posuere, tempor tristique, urna a luctus.

Biografia

tu coś będzie...
Nie umie jednoznacznie stwierdzić, jakie było jej dzieciństwo. Nie potrafi określić, czy było sielskie i anielskie, pełne miłości i czułości ze strony kochających i ciepłych rodziców, którzy ze swoją młodszą córą obchodzili się jak z najbardziej cennym ze skarbów czy być może od zawsze byli dla niej surowi, chcąc wychować ją na idealną potomkinię rodu Yaxley/Selwyn, która pójdzie w ślady swoich przodków oraz starszego brata. Jako mały szkrab nie cierpiała szczególnie z powodu tego całego czystokrwistego szaleństwa i nacisku. Jeszcze... Być może nie zwracała na to po prostu uwagi, koncentrując się na swoich zabawkach, kredkach i całym tym dziecinnym świecie, jednak prawda jest taka, że nie przypomina sobie, by owe idee wkładano jej do głowy już za młodu. Schody zaczęły się potem, gdy podrosła, a nacisk stał się silniejszy. Rodzice oraz dziadek Selwyn (który zawsze miał za dużo do powiedzenia w kwestiach wychowania swoich wnucząt) zabierali ją na liczne spotkania, bankiety i wiece ku czci idei głoszonych przez Czarnego Pana... Oczywiście wszystko nieoficjalnie. Próbowali przekonywać ją, iż tylko czarodzieje czystej krwi są czegoś warci, inni to gorsza kategoria ludzi, a mugole nawet i do istot człowieczych się nie zaliczają, gdyż są tylko pomyłką w ewolucji, którą należy wyeliminować. Być może nawet by im się to udało, gdyby tylko nie próbowali na siłę i nie stawiali zawsze na piedestale Jaimego, który wszystkie te idee pochłaniał niczym gąbka, szybko przyswajając jako swoje własne. Idee rodziców kiełkowały na żyznym gruncie, jakim był jej starszy brat, a rodzice to doceniali do tego stopnia, że ich młodsza pociecha miała poczucie, iż jest tylko "tą drugą". Uczucie niezbyt przyjemne. A jeśli dodać do tego wrodzoną niechęć Payton do podporządkowywania się regułom i problemy z zaakceptowaniem ludzi, którzy mówią jej, co ma robić, narodzenie się w niej buntu przeciwko temu wszystkiemu nie było wcale niczym nadzwyczajnym. Cięty język, znacznie szybszy niż instynkt samozachowawczy, nie chciał trzymać się za zębami, a poznanie w Hogwarcie czarodziejów mugolskiego pochodzenia, którzy wcale nie byli tacy, jak przedstawiali ich rodzice, tylko utwierdziło ją przekonaniu, że wszystkie te idee nie są wiele warte. Od tamtej pory dziadek Selwyn poświęcał Payton szczególną uwagę, próbując siłą - często bardzo brutalnie - wpoić idee, które uważał za jedyne słuszne. Nie miał litości, jakby pozbawiony był wszelkich ludzkich odruchów. Chwile spędzone z dziadkiem były najgorszymi chwilami w jej życiu. I nawet teraz, dziesięć lat po jego śmierci, czasem wydaje jej się, że jej się przygląda, a myśl, iż mógłby pojawić się jako duch i dręczyć ją już przez wieczność, jest najbardziej przerażającą z myśli, jakie kiedykolwiek narodziły się w jej głowie.
tu też coś będzie.

Payton Yaxley
Payton Yaxley

Liczba postów : 3

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach