Silencio
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Hol

3 posters

Go down

Hol Empty Hol

Pisanie by Narrator Sob Mar 01, 2014 5:26 pm


Zdawać by się mogło, że ciągnie się bez końca. Marmurowe, gołe ściany, pod którymi w nieregularnych odstępach poustawiano szkarłatne kanapy, napawają człowieka niewyjaśnionym poczuciem lęku. A otuchy wcale nie dodaje wysoko sklepiony sufit, ani wyłożona zielonopodobną wykładziną, idealnie tłumiącą odgłosy kroków.
Narrator
Narrator


Liczba postów : 288

Powrót do góry Go down

Hol Empty Re: Hol

Pisanie by Anastasia Rowle Pią Mar 07, 2014 7:28 pm

Dzień za dniem, szarej bezkresnej rzeczywistości. Jasne niebieskie oczy tylko czasami wracały uwagę na osoby znajdujące się nieopodal . Każdy wyglądał podobnie, jakby nosił na barkach jakieś powierzone zadania, własne problemy. Czarodzieje poruszali się pośpiesznie, coś wiecznie ich goniło, wisiało nad nimi wizja wojny, decyzji, może nawet śmierci. Nie dobrze się działo, także w samym Ministerstwie Magii. Blondynka rozejrzała się dookoła i ponownie wlepiła wzrok w Proroka Codziennego. Marszczyła czoło, kiedy przed jej wzrokiem pojawiały się kolejne artykuły, każdy z nich napisany przez tak samo skorumpowane towarzystwo, z jakim musiała się obracać. Jej współpracownicy ginęli, nawet w ostatnim miesiącu zdarzyło jej się zmienić szefa, o poprzednim słuch zaginął, już chyba na zawsze. Może nie darzyła go wielką sympatią, ale po tylu latach współpracy wstrząsnął ją ten fakt, nikt nie był bezpieczny. Westchnęła lekko i oparła się wygonie o kanapę na jakiej siedziała już dobre kilka minut. Alaric nie potrzebował jej w tym momencie, mogła odpocząć chwilę i spędzić ten czas w sposób mało efektywny, lecz relaksujący. Chociaż coraz mniej obchodził ją ten świat, a wiadomości pisane w gazetach wcale nie robiły na niej większego wrażenia, lubiła wiedzieć co aktualnie się dzieje. Jakby cięgle szukała czegoś, albo kogoś, punktu zaczepienia do rozwiązania jej problemów o jakich od dawna już nie wspominała. Poprawiła jedną ręką swoją czarną marynarkę i spódnicę, lubiła prezentować się nienagannie. Unosiła wzrok na rudą czarownicę, na oko w jej wieku, która upuściła jakieś notatki i pośpiesznie zbierała je z holu. Założyła na ucho pukiel jasnych włosów i powróciła do swojej lektury. Kara za pomoc dziecię? Zacisnęła mocniej wargi, powinno się zachować jakąś równowagę w świecie czarodzeji. Czystokrwiści powinni mieć większa prawa od innych, ale mimo wszystko w Hogwarcie uczyły się tylko dzieci. Postulaty jej ojca, właśnie walczyły z faktem, że jeszcze dwa lata jej syn mógłby także zacząć naukę. Ale nigdy nie zacznie. Nie chciała by, aby musiał żyć w takim świecie, ale obroniła by go przed tym… na pewno. Szybko odgoniła od siebie złe myśli i spojrzała na kolejny nagłówek. Taka awantura o zwykłego dzieciaka. Pokręciła głową z dezaprobatą i pomyślała. – Świata nie zmienisz, wygrają silniejsi. – uśmiechnęła się lekko pod nosem. – Albo sprytniejsi.
Anastasia Rowle
Anastasia Rowle


Liczba postów : 23
Wiek : 31
Skąd : Londyn
Zawód : Asystent Szefa Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Poparcie : Lord Voldemort

https://silencio.forumpolish.com/t233-anastasia-rowle

Powrót do góry Go down

Hol Empty Re: Hol

Pisanie by William Fawley Pią Mar 07, 2014 10:24 pm

Po przejęciu władzy przez Voldemorta, tym, którzy go popierali, standard życia w większości gwałtownie się poprawił. Wielu z tych ludzi wyjść mogło z ukrycia, opuścić więzienne cele, czy po prostu dostać wymarzony awans. Czarny Pan był dla nich zapowiedzią lepszego życia. Kosztem była krew na ich rękach. Nie próbował starannie jej zetrzeć, wiele ludzi i tak wiedziało, że Fawley jest śmierciożercą, każdy głupi wiedział z czym się to wiąże. Nie, nie ukrywał się, ale jednocześnie nie wychylał zbytnio nadużywając swej władzy. Nie chodziło mu przecież o czerpanie marnej satysfakcji z siania terroru i chełpienia się przewagą, zawsze chodziło tylko wygodne życie. Nie lubił być przegrany.
Z biegiem wydarzeń, z trwaniem wojny, więcej palił, częściej sięgał po alkohol, szybciej szukał rozrywek odrywających od tego co działo się dookoła. Sytuacja w Anglii była nużąca.
Przemierzał korytarze Ministerstwa, szukając w kieszeniach papierosów. Oczywiście zakładam, iż nie był to klasyczny, mugolski tytoń, a specjalna jego mieszanka, doprawiana odpowiednimi eliksirami, warzonymi przez mistrzów. Sam tworzył tego typu mieszanki, zaprawiając papierosy i sprawiając, że te stawały się jeszcze bardziej odprężające. Boskie korzyści płynące z odpowiednio zebranej wiedzy czarodziejskiej.
Zatrzymał się trzymając w dłoniach srebrną papierośnice, gdy jego wzrok padł na długoletnią znajomą pilnie zaczytaną w jednym z numerów Proroka. Wprawdzie nie zmieniła się znacząco od czasów, gdy byli jeszcze młodzi, jednocześnie jednak, coś w jej twarzy, oczach zapewne, mówiło, że nie jest już niewinną dziewczyną z nadziejami na wielkie i piękne życie. Jak każdego dziś, i ją ono mocno doświadczyło. Delikatnie uśmiechnęła się pod nosem, co nie umknęło jego uwadze. Cicho opadł na miejsce obok niej, odkładając na chwilę później, swą papierosową przerwę. Nachylił się odrobinę, by lepiej spojrzeć na liczne artykuły. Zwykle ich nie czytywał, doskonale wiedział o tym co się dzieje w kraju od tych, którzy za ten chaos byli odpowiedzialni. Z resztą, po tym co zaobserwował, Prorok chętniej pisał o błahostkach.
- Patrząc na te artykuły gotów byłbym pomyśleć, że mamy spokojne czasy. Parę oszustów, coś o uczniach, jakiś wynalazca. Wojna jest chyba naszym wymysłem - rzekł z nutą ironii, bądź i pewnego rozbawienia, gdy przejrzał na szybko poszczególne nagłówki. Nic o mordach, nic o krwi na ich rękach. Nikt nie umierał, łapali tylko niebezpiecznych buntowników. Obłuda była nieodłącznym elementem w tych czasach.
William Fawley
William Fawley


Liczba postów : 13
Wiek : 37
Skąd : Londyn
Zawód : Starszy podsekretarz Ministra Magii
Poparcie : Voldemort

https://silencio.forumpolish.com/t276-william-fawley#593

Powrót do góry Go down

Hol Empty Re: Hol

Pisanie by Anastasia Rowle Sob Mar 08, 2014 11:32 am

Brnęła dalej za swoimi myślami, powoli jak gdyby nieubłaganie wertując kolejne linijki tekstu. Nic jednak nie mogło przykuć jej uwagi na dłużej, wszystko wydawało się nudne, wyłuskane z góry nieprawdziwe. Każda sprawa, mniej lub mocniej nagłośniana przez Prorok miała swoją inną wersje, o jednej mówiło się głośno, druga była przekazywana pod groźbą śmierci i strachu. Anastasia, ostatnim czasy dość regularnie odwiedzając swój dom rodzinny, znała dalszą część losów czarodziejów opisanych w części artykułów. Zasadniczo nikt nie chciał by być teraz na nich miejscu, ale taki jest świat, każdy musi dbać tylko o siebie i swoich bliskich – takie podejście było czarownicy na rękę. W momencie, kiedy na myśl przyszło jej ostatnie rodzinne spotkanie, przypomniała sobie scenę, w której jej ojciec rozmawiałam z jakimś nieznanym jej mężczyzną, który nagle zjawił się z wizytą. Później, gdy zapytała o powód tego spotkania, zbył ją dość szybko, jakby nie chciał w tym momencie wyjaśniać tej sprawy. Ku zdziwieniu czarownicy, nie był zdenerwowany albo zły, jak to w momentach, gdy niezapowiedziani goście pojawiali się w ich posiadłości, na twarzy rysował mu się tylko chytry uśmieszek zadowolenia. Coś się stało, a w rodzona ciekawość kobiety i umiejętność dedukcji, skłaniały ją do dłuższego przewertowania sprawy, ale to przy następnym spotkaniu. Na jaj twarzy powinien pojawić się chytry uśmieszek, jednak w tym momencie poczuła, że ktoś usiadł obok niej. Unosiła wzrok znad gazety i już miała przywitać się typowym, lodowatym tonem, gdy zauważyła iż wcześniej wspomnianą osobą był William Fawley. Nie należał do osób, które wzbudzają pozytywne emocje, raczej strach i niepewność. Śmierciożerca, do tego osoba, która piastowała wysokie stanowisko w Ministerstwie, zawładniętym przez każdy wie kogo. Anastasia wychowała się jednak w tym świecie, prawie każdy członek jej rodziny należał do jego popleczników. Sama nawet wiele lat temu, chciała zostać jednym z nich, lecz teraz – nie miała pojęcia czy tak naprawdę jest to dobra droga. Instynkt samozachowawczy i rozum były całkowicie za tym faktem, serce jednak sprawiało lekki opór, ale raczej nie na długo. Przekręciła lekko głowę, a jej twarzy pojawił się dystyngowany i niewymuszony uśmiech. Lubiła Williama, znała go już wiele lat i nigdy nie wyrobiła sobie o nim złego zdania. Nawet zdając sobie sprawę ile prawdopodobnie strasznych rzeczy popełnił, nie przejmowała się tym.
- Kogo ja widzę – powiedziała spokojnie. – William, wyłoniłeś się z biur Ministra. Mi też miło Cię widzieć – dodała może nawet lekko zabawnym tonem albo jej głos podniósł się nieznacznie, nie można było tego stwierdzić. Spojrzała się na niego uważnie i na chwilkę zacisnęła usta, jakby zastanawiała się co dalej powinna powiedzieć.
- Nikomu nie dogodzisz, dla jednych to sytuacja wprost idealna, dla drugich wręcz przeciwnie - pokręciła lekko głową z dezaprobatą. – Ale każdy z nas i tak wie swoje, jedni więcej, drudzy mniej, czy się nie mylę? – Dodała lekko sarkastycznie, jednak na jej twarzy pojawił się ponownie cień uśmiechu. – Jedna wielka manipulacja, w formie czegoś do przełknięcia – dopowiedziała ciszej zerkając na bok kontem oka. Ostentacyjnie stuknęła paznokciem w gazetę trafiając na poruszające się zdjęcie. Jednocześnie uniosła wzrok ponownie na Williama. Jego sytuacja wydawała się być stabilna i bezpieczna, jako jeden z nielicznych nie miał się czym martwić. Tak przynajmniej wydawało się Anastasi, która wolała czasami żyć w świadomości, że osoby jakie zna, mają się całkiem dobrze. Czekając na jego odpowiedz poprawiła się lekko na kanapie i zmierzyła go pytającym lecz ciepłym wzrokiem. Jak gdyby patrzyła na członka swojej rodziny. Tak naprawdę znała go już ponad dobrych kilka lat, więc czuła się swobodnie w jego obecności.
Anastasia Rowle
Anastasia Rowle


Liczba postów : 23
Wiek : 31
Skąd : Londyn
Zawód : Asystent Szefa Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Poparcie : Lord Voldemort

https://silencio.forumpolish.com/t233-anastasia-rowle

Powrót do góry Go down

Hol Empty Re: Hol

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach