Życie codzienne

Nowe rządy w Ministerstwie Magii wprowadziły wiele zasad, które utrudniają codzienne życie czarodziejów. I nie chodzi już o samych mugolaków, a każdego kto nie posiada powiązań z władzą.

Oczywiście, w najgorszym położeniu są ci, którzy nie posiadają w swojej rodzinie żadnego czarodzieja czystej krwi. Wzywani są na przesłuchania, mające na celu udowodnienie, iż weszli w posiadanie swoich różdżek nielegalnie, ograbiając tym samym innego, prawdziwego czarodzieja. Większość z nich traci posady, jeżeli zajmowali się pracą w instytucjach publicznych - Ministerstwie czy Szpitalu Świętego Munga - a dzieci są odsyłane z Howartu do domów. Prócz tego, prowadzony jest nad nimi nadzór, który zabrania im opuszczania miejsca zamieszkania pomiędzy dwudziestą pierwszą, a szóstą rano.

W tych samych godzinach obowiązuje godzina policyjna w czarodziejskiej części Londynu. Ulice patrolowane są przez członków Brygady Uderzeniowej. Jedyne osoby wyłączone z tego nakazu to aurorzy oraz pracownicy szpitala z przepustkami, potwierdzającymi iż w tych godzinach danego dnia kończą pracę.

Niestety, nie tylko mugolaki narażone są na przesłuchania, bądź nagłe przeszukania domów. Każdy czarodziej podejrzewany o współpracę z Harrym Potterem lub Zakonem Feniksa, znajduje się pod czujnym okiem Ministerstwa Magii.

Obowiązuje także Tabu, zaklęcie rzucone przez Voldemorta, dzięki któremu każdy kto wypowie jego imię zostaje natychmiast namierzony i złapany przez Śmierciożerców lub Szmalcowników.